• Katolicki Dom Opieki "Józefów" przy ul. Grzybowej 8 w Bielsku-Białej

,,Józefów” w okowach pandemii

,,Józefów” w okowach pandemii

Wczoraj upłynęły cztery tygodnie odkąd Dom Dziennego Pobytu zmienił zasady swojego funkcjonowania.

Zamknięcie gościnnych dotąd murów ,,Józefowa” przed swoimi seniorami zwiększyło dystans fizyczny. Nie zachwiało jednak łączącej nas bliskości emocjonalnej i społecznej, a wręcz zintensyfikowało je.

Mając pełną świadomość, że wymuszona warunkami swoista kwarantanna pogłębia poczucie samotności, przygnębienia i wykluczenia naszych seniorów –

Powodując dramatyczne konsekwencje zarówno dla ich zdrowia psychicznego, jak i kondycji fizycznej –  już od pierwszych dni promowanie solidarności oraz wzmacniania wspólnoty stały się zadaniem priorytetowym dla kierownictwa.

Podjęto szereg cennych inicjatyw ukierunkowanych na pomoc w przetrwaniu seniorom ciężkiego dla nich czasu, głównie w sferze różnych form wsparcia ułatwiającego realizację ich codziennych potrzeb życiowych.

Najcenniejsza dla nich – co podkreślają – jest okazywana im serdeczność i zainteresowanie ze strony niezwykle zaangażowanych pracowników i wolontariuszy ,,Józefowa”, manifestujące się głównie regularnymi kontaktami telefonicznymi i domowymi odwiedzinami.

Zamieszczamy niżej kilka charakteryzujących wypowiedzi seniorów, którzy chcieli się podzielić swoimi przemyśleniami, lękami i obawami.

,,Najbardziej obawiam się tego, że przyjdzie kryzys gospodarczy , zachoruje ktoś bliski, szpitale będą przepełnione, wirus będzie się gwałtownie rozprzestrzeniał,

a ,,Józefów” z braku środków na jego utrzymanie zostanie zlikwidowany”.

 

,,Mieszkam z rodziną. W czasie wspólnego zamknięcia w domu w relacjach pojawiły się napięcia, wyszły na jaw skrywane dotąd niechęci i konflikty.

sytuacja staje się dramatyczna. Zdałam sobie sprawę jak ważne dla mnie jest środowisko ,,Józefowa”. Dzięki kontaktom z nim mogę w miarę normalnie żyć.

,,Nie radzę sobie z lękiem, samotnością i izolacją. Cieszę się, że Was mam.

,,W drodze do sklepu przewróciłam się i mam trudności z poruszaniem. Mieszkam sama. Dotąd pomagała mi jedyna przyjaciółka z sąsiedztwa,

Którą dopadły dolegliwości zdrowotne. Bez Waszej pomocy nie dałabym sobie rady.”

,,Jestem całkowicie samotny. Z sąsiadami miałem bardzo luźne kontakty, a teraz nie mam nawet tego. Poważnie choruję. Funkcjonuję dzięki Waszemu wsparciu.”

,,Z pandemii zamierzam wynieść coś dobrego. Poprawić nadwątlone stosunki z rodziną, od której teraz nie mogę oczekiwać żadnej pomocy, bardziej zintegrować się z sąsiadami, a nade wszystko zbliżyć się i zaprzyjaźnić ze wspólnotą  Józefowa”, która tak dużo mi daje.

Z zaprezentowanych wypowiedzi wynika, że przyjęty kierunek współpracy w ramach naszego  środowiska jest właściwy, potrzebny i doceniany.

Przed nami jeszcze wiele pracy. Później przyjdzie czas na zacieranie śladów jakie pozostawi po sobie okres lęku, samotności i ograniczeń.

 

 

 

Dodaj do zakładek Link.

Możliwość komentowania została wyłączona.